Opowieść o transformacji i dojrzewaniu w obliczu zmian. O odwadze, jakiej wymaga zamykanie rozdziałów, i sile, którą możemy w tym odnaleźć.
Strata – nie tylko w wymiarze osobistym, ale też społecznym – to jedynie punkt wyjścia. To książka o tym, jak końce mogą stać się początkami, jak żegnanie tego, co już nam nie służy, otwiera przestrzeń na coś nowego. To zaproszenie do spojrzenia na swoje życie z innej perspektywy. Co żegnam? Co chcę przywitać? Jak zrobić miejsce na to, co zdrowsze, mądrzejsze, pełniejsze? I jak mogę świadomie kształtować swoją przyszłość?
To przewodnik po zmianie – napisany z czułością, ale i z determinacją, by spojrzeć w oczy temu, co nieuniknione.
Zostawić stare za sobą? Można jedynie idąc przed siebie i zajmując się tym, co będzie, a nie tym, co było. To chyba najtrudniejsze zadanie – lub raczej wyzwanie – które daje nadzieję na dobrą przyszłość. Autorka z troską i dojrzałością pokazuje nam drogę, którą sama podąża. Dzięki jej erudycji i wspaniałym przewodnikom, których nam przedstawia, my też nie pobłądzimy. Ewa Woydyłło
Ta książka działa jak buddyjska przypowieść. Mówi dużo o samotności, bólu i stracie, a jednak wzbogaca i napełnia otuchą. Traktuje o przytłaczających wyzwaniach, przed jakimi stoimy, lecz odmawia kapitulacji i zachęca do mądrego działania. Dowodzi, że na świecie jest wielu wspaniałych ludzi, którym naprawdę zależy. Przynosi iskierkę nadziei. Bartłomiej Dobroczyński