Zbiór reportaży Horsta Slesiny z pierwszych miesięcy niemieckiej kampanii 1941 roku przeciwko Związkowi Radzieckiemu to doprawdy niezwykła kolekcja. Jako korespondent wojenny zawsze towarzyszył żołnierzom na pierwszej linii, jako oficer często walczył z nimi ramię w ramię. Przelany na papier zapis relacji, które w formie audycji radiowych trafiały do słuchaczy w ojczyźnie, brzmi dzisiaj jak głos nie z tego świata. Bombastyczny, przesiąknięty antysemityzmem i ideologią nazistowską styl wypowiedzi rodem z „Deutsche Wochenschau” jest cennym dokumentem czasów wielkiej wojny. Ale to nie tylko barwne relacje z walk i zwycięstw, mające umocnić ducha jego rodaków w Rzeszy. Opisy życia w stalinowskiej Rosji mimo, iż czasami przesadzone, są dowodem na szok, jaki przeżyli Europejczycy w zderzeniu z komunistycznym rajem na ziemi. Ale w książce Slesiny jest coś więcej. Autor był bacznym obserwatorem i świetnie posługiwał się piórem.