W zbiorowej pamięci tragedia drugiej wojny światowej przysłoniła dramat wojny pierwszej. A jeśli o niej pamiętamy, to najczęściej w aspekcie czysto polskim (Piłsudski, Legiony) lub jako opowieści o odległej Marnie, Verdun, gazie pod Ypres, pierwszych czołgach. Dwa razy dłuższy niż zachodni, 1500-kilometrowy front wschodni zniknął ze świadomości. Po stu latach wspominamy go tylko z okazji kilku bitew na ziemiach dzisiejszej Polski (Łódź, Limanowa, Gorlice). Kto jednak wie, co działo się na Wołyniu, pod Kowlem czy Rygą? Album przywraca pamięć o milionach uchodźców i ofiarach gigantycznych zmagań, które naznaczyły tę część Europy. Autor przypomina całą historię ważnej dla Polaków wojny, choć nie była to polska wojna – to fragment wspólnej historii kilkunastu narodów.
Publikacja nie jest jedynie zbiorem suchych faktów historycznych, okraszonych przypadkową ikonografią. Oddaliśmy głos świadkom epoki, a setki niepublikowanych fotografii przybliżają czasy, w których śmierć milionów ludzi mieszała się z nadzieją na lepsze – lub chociaż inne – Jutro.