Fotografie: Andrzej i Zbigniew Kożuchowscy, Piotr Morawski, Tadeusz Poźniak, Dariusz Tyrpin, Hubert Sobiczewski, Krzysztof Motyka, Krystian Kłysewicz, Jacek Stankiewicz i inni; Tekst: Marek A. Stańkowski W widłach Wisły i Sanu rozciągała się niegdyś prastara puszcza. Ziemia mielecko-kolbuszowska była jej sercem. Dziś na zachód od Wisłoki przeważają obszary o charakterze rolniczym, natomiast na wschód od niej bezkresne lasy. Pomimo że nie są one tak rozległe jak dawniej, Puszcza Sandomierska nadal stanowi jeden z największych zwartych kompleksów leśnych w Polsce. Majestatyczne bory sosnowe z fragmentami dębiny i buczyny, rozlewiska i stawy, malowniczo meandrujące rzeki, tajemnicze bagna i torfowiska, śródlądowe wydmy, nietknięte ludzką ręką ostępy wszystko to tworzy cenny ekosystem, ostoję dzikich zwierząt, w tym łosi, licznych drapieżników i niemal dwustu gatunków ptaków. W puszczańskim krajobrazie kulturowym wyróżniają się sięgające dawnych dziejów zamki, pałace i dwory, z najcenniejszymi w Rzemieniu, Przecławiu, Weryni oraz Niwiskach. Natrafimy tu także na niekwestionowane perły architektury drewnianej siedemnastowieczne kościoły w Cmolasie, Porębach Dymarskich i Gawłuszowicach, a także gromadzące rzesze wiernych sanktuaria z cudownymi obrazami, otoczonymi kilkusetletnim kultem, jak choćby te w Ostrowach Tuszowskich, Padwi Narodowej czy Chorzelowie. Ślady dawnej wielokulturowości tych ziem znajdziemy na cmentarzach ewangelickich w Czerminie i Sarnowie, gdzie pochowano józefińskich osadników niemieckich i ich potomków. Jednak solą tej ziemi są Lasowiacy. To lud wytrwały, zaradny i pracowity, z barwnym folklorem, bogactwem obrzędowości, rzemiosła oraz tradycji pilnie strzeżonej w lasowiackich sercach i duszach.