Nazywam się Wynn Coldfox, mam dwadzieścia sześć lat i chcę umrzeć.
Nie jestem jednak zbyt dobra w zadawaniu sobie śmierci, dlatego brat umieścił mnie w Harlow Sanctum - niekonwencjonalnym ośrodku terapeutycznym. Tak teraz nazywają psychiatryki dla bogaczy. Ma nadzieję, że tu uleczą moją chorą duszę.
Zaraz po przyjeździe do ośrodka ląduję w pokoju z okrutnym, pozbawionym zasad mężczyzną o zimnych, niebieskich oczach i drapieżnym uśmiechu, który uwielbia ból i mroczne sekrety. Nienawidzę go tak bardzo, że mam ochotę krzyczeć, chcę go uderzyć, marzę, by cierpiał i go pragnę.
I wiem, że Liam Waters nienawidzi mnie równie mocno. Pomysł, że przebywanie z nim w dzień i w nocy miałoby mi pomóc, jest śmieszny. Żałosny wręcz, bo te jego spojrzenia powodują, że płonę z wściekłości. To wściekłość, prawda?
Harlow kryje w sobie jednak coś bardziej przerażającego. Podobno pacjenci znikają tu bez śladu. Może to tylko legenda opowiadana o zmroku? A jeśli ludzie rzeczywiście giną, czy mężczyzna o niebieskich oczach ma z tym coś wspólnego?