Poezja! Świeżutka poezja! Cieplutka, prosto z pieca!
Zapraszam na poczęstunek. Oto poezja fastfoodowa. Uliczna. Punkowa. Nietrudniąca się zawiłą frazą czy głęboką metaforyką. Skupiająca się na opowiedzeniu historii; stworzeniu w głowie czytelnika klarownego obrazu. Łatwostrawnego i szybkiego do przyswojenia. W sam raz na raz!
Michał Hildebrandt chodzący z głową w chmurach brodniczanin. Zakochany na zabój w fikcji w literaturze, poezji, muzyce, filmach, animacjach, komiksach i grach komputerowych. Znudzony i nieco przerażony galopującym konsumpcjonizmem i pragmatycznym, obdartym z jakiegokolwiek uroku podejściem do życia, ukochał sobie absurd i abstrakcje. Stały się jego małymi ucieczkami. Skokami w nieznane. Zabawami w chowanego z samym sobą. Nieustannym poszukiwaniem. A może zagubieniem? A może jednym i drugim naraz? Berek!