Oni, uważający się dotąd za animatorów postępu i rozwoju, okazują się wyrobnikami cynicznych łotrów, którzy imają się wszelkich, najpodlejszych sposobów tylko i wyłącznie w celu zdobywania i utrzymywania władzy. Jak gdyby sprawowanie władzy było celem samym w sobie, a nie środkiem do ulepszania homo sapiens, jego sposobu myślenia, pracy, rozwoju. Jasnym również było, że nie ma granic dla owej
żądzy zdobywania, podboju.
Założyli, że uda się wierząc w uczciwość i dyskrecję uczestników tego Spisku IQ zgromadzić i przechować w bezpiecznym miejscu sumę współczesnej wiedzy.Tej z najwyższej półki. Chcieli ową jak ją nazwali Puszkę Pandory uzupełniaćo kolejne odkrycia i wyniki badań. Musiały też paść pytania: kto i w jakichokolicznościach miałby zdecydować kto będzie beneficjentem wiedzy mającejsłużyć ogółowi gatunku ludzkiego? Czy to nie fantasmagorie? Naiwność żyjących na Szklanej Górze, oderwanych od rzeczywistości megalomanów? Genialnych, ale jednak frajerów?