Pełna nadziei historia o niespożytych siłach drzemiących w człowieku Przejmująca relacja chorej na raka pisarki, której udało się pokonać chorobę. Intymne, bolesne studium walki z niewidzialnym, podstępnie atakującym wrogiem. Opowieść wstrząsająca, ale dająca nadzieję w siłę i wiarę, w niespożyte moce drzemiące w człowieku, z których on sam czasem nawet nie zdaje sobie sprawy. Przerwa na raka to książka o chorobie, ale też o miłości: do mężczyzny, do ludzi, do życia... O miłości, która tym razem okazała się silniejsza. Z perspektywy czasu żałuję, że przez co najmniej dwa lata nie żyłam tak jak powinnam; pełnią życia, pięknem istnienia, jakby każdy dzień był ostatnim. Zajmowałam się umartwianiem, obezwładnił mnie lęk, on mnie wziął w niewolę. Poniekąd jest to zrozumiałe; nigdy wcześniej tak często się nie badałam, nie odwiedzałam tak wielu lekarzy, nie bywałam w szpitalach. Nigdy dotąd tak bardzo się nie bałam czekając na wyniki. Mimo wszystko i wtedy powinnam spełniać swoje marzenia. Guz wycięto, leczono mnie z intencją całkowitego wyzdrowienia, moje dni powinny być piękne.