W ogłoszonym 22 lipca 1944 Manifeście PKWN nowa władza komunistyczna
zapowiadała między innymi: Zniesione zostaną niemieckie znienawidzone zakazy, krępujące
działalność gospodarczą, obrót handlowy między wsią i miastem. Państwo popierać będzie
szeroki rozwój spółdzielczości. Inicjatywa prywatna wzmagająca tętno życia gospodarczego
również znajdzie poparcie państwa.
Poparcia nie znalazła. Handel, produkcja, usługi, rolnictwo, rzemiosło wszelkie formy
prywatnej przedsiębiorczości były w Peerelu zwalczane.
Prywaciarze, a też spekulanci, badylarze, cinkciarze takimi epitetami
określano ludzi szukających niezależności gospodarczej, których spontaniczne działania,
wynikające z codziennych potrzeb łagodziły najbardziej dolegliwe wady i nonsensy systemu.
Oddaliśmy im głos.
Prywaciarze. Biznes w Peerelu 1945-1989 to antologia wspomnień, które szczególnie
wymownie opisują kolejne etapy zmagań indywidualnej przedsiębiorczości z agresywnym
wobec niej państwem zideologizowanym i bezdusznym. Warto wrócić do tamtych dekad i
przyjrzeć się inicjatywie, która mając charakter indywidualny, siłą ideologicznych naznaczeń
stawała się wrogiem ludowego kraju. I przez państwo była dławiona, spychana na
margines.