W historii Polski powszechnie znane i podziwiane jest powstanie wielkopolskie z 1918 roku. Jednak Wielkopolanie mogą się poszczycić także innym zwycięskim zrywem.
Latem 1655 roku, gdy - zresztą od wtargnięcia do Wielkopolski i kapitulacji pospolitego ruszenia pod Ujściem - rozpoczęła się II wojna północna, bardziej znana jako potop szwedzki, jako jedni z pierwszych zorganizowali skuteczny ruch partyzancki i walczyli przeciwko najeźdźcy. Ich boje, w których odnosili liczne sukcesy, stały się inspiracją dla wojsk konfederackich wiernych królowi Janowi Kazimierzowi w całym kraju. Ostatecznie powstanie Wielkopolan, które trwało do 1657 roku, zakończyło się sukcesem i odzyskaniem całej dzielnicy wraz z Poznaniem. Jego uczestnicy stali się ważnym ogniwem armii Rzeczpospolitej Obojga Narodów, która zatriumfowała nad potężnym wrogiem z północy.
Nie zabrakło ich m.in. w sławnej, upamiętnionej w "Mazurku Dąbrowskiego", wyprawie wojsk Stefana Czarnieckiego do Danii. Dr Bartosz Staręgowski, historyk dziejów nowożytnych pracujący w Archiwum Państwowym w Lublinie, szczegółowo omawia wysiłek Wielkopolski w zmaganiach ze Szwedami i oddziałami prusko-brandenburskimi.