Książki
Papiernia
Zabawki
Gry
Puzzle
Multimedia
Dom i ogród
Różności
Skarpetki
LEGO
Promocje

Post mortem Tom 2 Gwiezdne Łowy

Okładka książki Post mortem Tom 2 Gwiezdne Łowy

Szczegóły:

Autor: Mags Green

Wydawca: NieZwykłe
ISBN: 978-83-8362-347-4
EAN: 9788383623474
oprawa: miękka
wydanie: 1
format: 205x140x40mm
język: polski
Seria: POST MORTEM
liczba stron: 664
rok wydania: 2024
(1) Sprawdź recenzje
Cena:
33,57 zł
Cena detaliczna: 
58,91 zł
43% rabatu
WYSYŁKA: 48h
Dodaj do koszyka
Dodaj do schowka
Najniższa cena z ostatnich 30 dni: 32,39

Opis

Kontynuacja historii bohaterów Słonecznego Gonu. Minęło pięć lat, odkąd Val przebywa w Nikaze - królestwie Lumii. Przez ten czas pomagała matce utrzymać władzę w Cesarstwie, ale też przygotowywała swój plan unicestwienia Daero. W końcu nadszedł czas, by wprowadzić go w życie. Val postanawia dołączyć do Akademii wojskowej Kelio, by stworzyć własny zespół czarodziejek składających się z najsilniejszych urodzonych w żywiole kadetek. Przez kolejne miesiące przechodzi przez trening magii, w którym musi się zmierzyć ze swoją przeszłością, wciąż ukrywając przed wszystkimi swoje Błogosławieństwo. Musi odszukać dziewczyny, na których jej zależy, przekonać je do siebie, by jej zaufały, bez zdradzania im swoich prawdziwych pobudek, czyli zniszczenia Daero. Nie jest to jednak takie proste. Czarodziejki nie mogą zdradzić, jakimi mocami władają. Owiana sławą Akademia nie wydaje się za dobrze szkolić do zbliżającej się wojny, a na dodatek na horyzoncie pojawia się elf, który obiecał dopaść Valkyrie w zemście za wyrządzone mu krzywdy. W końcu do dziewczyny dociera, że wpadła w pułapkę, nie mogąc uciec z Akademii, dopóki bramy Kelio nie otworzą się ponownie. Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia. Opis pochodzi od wydawcy.

Recenzje:

✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
autor: throughtheeyesofbooks
Niecały rok temu postanowiłam sięgnąć po „Słoneczny Gon”, w którym zakochałam się dosłownie po pierwszej stronie. Później nie mogłam doczekać się premiery „Gwiezdnych Łowów” więc postanowiłam, że nie będę czekać i zacznę je czytać już na Wattpadzie. Nie spodziewałam się, że drugi tom tej trylogii pokocham jeszcze bardziej, ale stało się. „Gwiezdne Łowy” stały się moim domem oraz książką, którą z każdym kolejnym czytaniem kocham jeszcze bardziej.

Ten tom zdecydowanie różni się od poprzedniego. W GŁ znajdujemy się za Murem, czyli już nie w krainie ludzi, a w krainie Lumii. Już od pierwszy stron widać kolosalne różnice pomiędzy ludźmi a Lumiami. Widać też, że ich świat kompletnie się różni od świata śmiertelników, chociaż w zasadzie patrząc na podziały jakie się pojawiają jest taki sam. Dzielenie czarodziejek oraz elfów na Fezro- biednych, oraz na Isere-bogatych. Jestem zakochana w tym, jak Mags wykreowała cały ten świat. Jest to zrobione tak niesamowicie, że nie sposób się w tym nie zakochać. Bardzo doceniam również, że wszystko w opisie świata Lumii jest takie dopracowane i dokładne, przez co z łatwością mogłam sobie wyobrazić, jak to wszystko wygląda, zanim jeszcze dostaliśmy mapkę.

Patrząc z perspektywy czasu, SG był zaledwie wprowadzeniem do historii, bo i owszem działo się tam bardzo dużo istotnych rzeczy, ale jednak mam wrażenie że to właśnie GŁ są takim idealnym rozwinięciem tej historii. Od samego początku bardzo dużo się dzieję i czytelnik dowiaduje się mnóstwo nowych istotnych informacji. Z każdym kolejnym rozdziałem odkrywamy jak działa Nikaze i czego można się po nim spodziewać. Sama akcja jest tutaj również bardzo ciekawa i zaangażowała mnie jeszcze bardziej, niż w poprzednim tomie. Gdybym mogła prawdopodobnie już za pierwszym razem pochłonęłabym tę książkę na raz.

Nie wiedziałam, że tak się da, ale ewidentnie Mags potrafi przyprawić człowieka o jeszcze większą ilość zawałów i bólu serca, niż zrobiła to w „Słonecznym Gonie”. Dosłownie nie raz otwierałam szerzej oczy, bo nie mogłam uwierzyć, w to co działo się w książce, ale nawet pomimo tego bardzo często się również uśmiechałam i robiło mi się gorącej, bo uwierzcie że przy niektórych scenach nie mogło być wprost inaczej. Podsumowując balans został zachowany.

Val jako córka cesarzowej Nikaze jest oczywiście Isere, jednak nie przeszkadza to jej, aby wyrażać siebie i umieszczać na swoim ciele tatuaże oraz liczne kolczyki, pomimo że grupie społecznej w jakiej się znajduje „niewypada”. Tatuaże czy kolczyki to dziedzina Fezro, których nie stać na drogocenne ozdoby i w ten sposób przyozdabiają oni swoje ciała. Pomimo, że Val jest odważną bohaterką, posiada ona wiele innych wyróżniających ją cech, które w niej pokochałam. Przede wszystkim jest stanowcza, zdeterminowana w zdobywaniu wyznaczonych celów, niebywale sprytna i inteligenta, oraz posiada liczne zapędy do morderstw osób, które ją lekko mówiąc drażnią (co chyba kocham w niej najbardziej…). W Val widać też konkretną przemianę, w końcu w tym tomie wydarzenia dzieją się po pięciu latach od zakończenia w „Słonecznym Gonie”. Val zdecydowanie wyrobiła sobie charakter i stała się jeszcze bardziej morally gray, niż we wcześniejszym tomie.

W tym tomie pojawiają się również zupełnie nowe postaci, a mianowicie są to- Gax, która ze skrytej i skrzywdzonej dziewczyny, staje się kobietą waleczną oraz świadomą swoją wartości. Vea, do której opisu wystarczy tylko jedno słowo- chaos. A także Zore, która pomimo choroby, jest niesamowicie dzielna i wytrwała. Te trzy dziewczyny, razem z Val na czele, są po prostu niesamowite i nie da się ich nie kochać. Oddzielnie są potężne, ale razem są wprost nie do pokonania.

Oczywiście nie można również zapomnieć o panach, którzy również są niczego sobie. Na pierwszy ogień weźmy Iaxa, z którym mam ogromne hate-love, które raczej skłania się bardziej ku hate. Jest on niesamowicie przystojny oraz z początku pewnie wydaje się szarmancki i uroczy, ale im dalej tym moja nienawiść się powiększała, co mogę powiedzieć.. Iax był po prostu lekko mówiąc afektywny. Ale na szczęście nie jest on jedynym panem, bo mamy jeszcze Rave’a, którego niesamowicie kocham. Z początku może wydawać się nieprzystępny i bardzo, ale to bardzo mroczny, jak i tajemniczy, ale im dalej tym bardziej odkrywamy jego oblicze, które nieco się ociepla, ale jednak dalej pozostaje pełne charakteru. No i najważniejsza postać, którą kocham najbardziej zaraz po Val, czyli- Daero (dla przyjaciół Darek😂). Mówię Wam, jak początkowo w SG myślałam, że nie ma opcji, że go polubię, tak w tym tomie byłam kawałeczek od oddania mu serca, ale staram się do niego nie przywiązywać, bo z doświadczenia wiem, że wszyscy których kocham w tej trylogii zawsze umierają.

Miłość do fabuły opisałam, miłość do świata wykreowanego chyba również opisałam, opis miłości do bohaterów, wręcz wyczerpałam, a więc czy nie jest to wystarczająca zachęta dla Was, abyście sięgnęli po „Gwiezdne Łowy”? Dodam tylko, że jeżeli w dzieciństwie byliście fanami Wings, to można powiedzieć, że GŁ są ich mroczną odsłoną i z pewnością przypadną Wam do gustu.

Kończąc tę recenzję chciałabym również z całego serca podziękować @magsgreen_autorka za możliwość objęcia tej książki patronatem, ponieważ jest to dla mnie istne spełnienie marzeń.
W teorii GŁ są również moim pierwszym patronatem, o którym wiedziałam, pomino że wyszły troszeczkę później od mojego kolejnego patronatu. Dlatego właśnie ta książka jest dla mnie taka ważna i otrzymała specjalne miejsce w moim sercu. Chciałam powiedzieć, że po prostu dziękuję i kocham wszystko to co wychodzi spod twojej ręki.

[współpraca reklamowa]
Uwaga!!!
Ten produkt jest zapowiedzią. Realizacja Twojego zamówienia ulegnie przez to wydłużeniu do czasu premiery tej pozycji. Czy chcesz dodać ten produkt do koszyka?
Tak
Nie
Oczekiwanie na odpowiedź
Dodano produkt do koszyka
Kontynuuj zakupy
Przejdź do koszyka
Oczekiwanie na odpowiedź
Oczekiwanie na odpowiedź
Wybierz wariant produktu
Dodaj do koszyka
Anuluj
Oczekiwanie na odpowiedź