Poruszająca to powieść, magiczna jak relacje bohaterów, a jednocześnie bardzo rzeczywista, bo dużo w niej konkretów, także dotyczących codzienności. Jest w niej tęsknota za miłością, pragnienie domowego ciepła. Jest dla tych, którzy żyją na półce z książkami, albo w malarstwie i muzyce.
Jest potwierdzeniem, że to sztuka/ literatura naśladuje życie, a nie na odwrót. Sztuka daje wzorzec, do którego życie powinno dążyć. Krzepiąca to lektura, bo przekonuje, że można być związanym z formami egzystencji, w których sztuka stanowi normę.
Jest jeszcze samotność, i Pigmaliona, i Laury, właściwie każdego z bohaterów. I dlatego chciałoby się z nimi być bliżej, by usłyszeć szelest ich i własnego ducha.
Całość spięta jest dramaturgiczną klamrą, dzięki czemu brnie się przez tę niebanalną historię, oczekując sensacyjnej pointy.
A finał wymiata, jak powiedziałby mój wnuk