Ciepła i nieco filozoficzna historia o tym, jak dobrze jest podążać za marzeniami. O wielkiej sile uczuć i empatii. To opowieść o rodzinie ludzi i rodzinie kotów, które razem tworzą swój własny zaczarowany świat miłości.
""Dziewczynka pochyliła się nad kojcem. Pisnęła i w tej samej chwili miauknął większy z czarnych kotków. Odskoczyli od siebie. Ona zobaczyła jego, a on zobaczył ją. Kociak z otwartym, błyszczącym okiem wyglądał dziwnie. Jak... Jednooki pirat? Dziewczynka w końcu zdecydowała się na to porównanie. I odetchnęła głęboko, bo nie jest dobrze zbyt długo nie oddychać. Czarne kocię przyglądało jej się ciekawie. Mama powiedziała Dziewczynce, że kocięta rodzą się ślepe. A dokładniej, że przychodzą na świat z zamkniętymi powiekami, zupełnie jakby ich oczy chciały jeszcze sobie trochę poleniuchować. Tydzień lub dwa jeszcze pospać, a później dogonić resztę rozbudzonego małego kota. Kocie oczy śniły aż do dzisiaj.""