Już nadchodzi, od przyszłego tygodnia (26.09.2023) w księgarniach Partia Rosyjska Przemysława Witkowskiego.
W swojej książce Witkowski tworzy mapę planktonu, ale jest to mapa arcyciekawa i arcyważna: z losów marginalnych i groteskowych polityków i politykierów, kanapowych partyjek, ekscentrycznych działaczy rekonstruuje sieć powiązań i interesów, której nitki biegną do Rosji. A w Polsce sięgają od prawa do lewa, nieraz i do ważnych figur, decydujących o losach nas wszystkich.
Jacek Dehnel
Witkowski przejeżdża się po wszystkim, co w Polsce ciągnie Kremlem. Wykopuje, wyłuskuje, otwiera, wącha, analizuje. Obserwuje mechanizmy i opowiada o motywacjach. I jest bardzo daleki od spiskowego myślenia: nie wrzuca do jednego worka, patrzy na intencje, odróżnia pożytecznych idiotów od przekonanych ideologów czy złamanych albo skuszonych kolaborantów. Z tego zbioru wyłania się całkiem ciekawy pejzaż. Warto.
Ziemowit Szczerek
Co widzimy, gdy czytamy Partię Rosyjską? Widzimy uskok geopolityczny między Wschodem a Zachodem. Uskok, który właśnie zaczyna przeobrażać się w przepaść. Widzimy nasz kraj, który leży na tym uskoku. Nie wiemy, co się stanie z Polską: czy pozostanie po zachodniej stronie, czy znajdzie się na Wschodzie? A może spadnie do wielkiego, coraz bardziej przepastnego rowu granicznego i połamie się na kawałki? Po to, by przez następne lata trwać w anarchii, chaosie i bezprawiu?