9 października 2022 roku przebiegłem maraton w Chicago. Trzy dni później dostałem kolejnego, czwartego już, udaru. Wiedziałem, że nawet jeśli przeżyję, czeka mnie rok niezwykły.
Nie miałem też żadnych wątpliwości, że niezwykły rok czeka również Polskę i że zakończy się on wyborami, które rozstrzygną jej losy na długie lata, a może i dekady. Już wtedy postanowiłem, że ten rok i wszystko, co on przyniesie, będę chciał na bieżąco rejestrować. Tak powstał pomysł dziennika od października do października albo inaczej od udaru do wyborów.
Po drodze przyszedł mi do głowy pomysł pisania politycznych esejów, w których miało znaleźć się to, co nie pasowało do krótkich notatek z dziennika. Tak urodziła się książka będąca z jednej strony dziennikiem, a z drugiej zbiorem esejów pod hasłem Wypisy z Polski. Zapraszam do jej lektury.
Jak to mówili kiedyś komentatorzy sportowi: przeżyjmy to jeszcze raz.