Rok 2025 zamykamy w Notatniku Literackim herstoriami. Te nie ograniczają się obecnie już wyłącznie do prób opisania dziejów nieobecności kobiet w pamięci kultury czy coraz śmielszego wypełniania białych plam z tym związanych.
Historia ta dotycząca mężczyzn i przez nich pisana jak powszechnie wiadomo, lubi się powtarzać. A jak jest z herstorią? Czy przeprowadzone w jej duchu odnowienie perspektywy jest szansą na unikniecie błędów historii, powrotem do godnego kontynuacji dziedzictwa, byśmy w końcu zaczęli lepiej żyć? Co z idei i działań kobiet, marginalizowanych wciąż w powszechnej świadomości, powinno wrócić dzisiaj w debacie o stanie globu i być przedmiotem szczególnej uwagi i nośnikiem zmian? Pilnie poszukujemy odpowiedzi na te pytania, więc za wszelkie przejawy wsparcia na przykład czytelnicze będziemy wdzięczni.
W tym numerze Notatnika Literackiego najwięcej dyskutujemy o literaturze, co zresztą zrozumiałe. Niemniej w ogromnej różnorodności tematów herstorycznych i form, jakie ta rozmowa przyjmuje, ujawnia się fundament, na którym od samego początku oparta była idea naszego pisma, tzn. rozmów nie tyle o literaturze, ile literaturą tym specyficznym, ale i zarazem najpojemniejszym sposobem komunikacji, chyba najbardziej przenikliwym spośród wszystkich, które wymyśliła ludzkość.
Warto wczytać się w te teksty ponoć pomagają rozwiać mgłę i rozproszyć mrok.