✖ Opinia niepotwierdzona zakupem
                 
                
                
                
                „Każdy z nas coś ukrywa — różnica tylko w tym, jak głęboko zakopaliśmy swoje sekrety.”
. „Nie potrzebuję, by mnie ratowano. Potrzebuję tylko, by ktoś uwierzył, że nie zmyślam.”
„Ziemia nie zapomina. Czasem wystarczy jeden deszcz, by odsłoniła to, co miało pozostać w ukryciu.”
. „Nie ma dnia, bym nie próbowała zapomnieć. I nie ma nocy, bym naprawdę potrafiła.”
„Niektóre wspomnienia nie umierają nigdy — tylko czekają, aż ktoś je przywoła.”
Annemarie Van Vilet i jej mąż Brandon Clark wydają się być  idealnie dobranym małżeństwem - mimo upływu lat oboje  nadal kochają swoją drugą połówkę i są szczęśliwi.  
Pewnego dnia  kobieta uświadamia sobie, że jest gotowa zostać mamą.  
Niestety,  choć  Anne zachodzi  w ciążę  dwukrotnie  nie donosiła  żadnej z nich. 
Coraz bardziej  załamana i sfrustrowana para w końcu udaje się  do kliniki prowadzonej przez wieloletniego przyjaciela  Jaspera. 
Diagnoza którą słyszą  jest druzgocąca - żona Brandona cierpi na endometriozę trzeciego stopnia ,co oznacza ,że naturalne poczęcie byłoby cudem. 
Niestety związek  Pani redaktor  i jej ukochanego przeżywa  kryzys - ona skupiona na wymarzonym maleństwie nie zajmuje się niczym innym. 
Mężczyzna  w końcu nie wytrzymuje i szantażem wymusza na żonie  wyjazd do Londynu , gdzie dostał  propozycję pracy , by ratować związek. 
Cztery i pół  roku później Holebderka wraca w rodzinne strony  do Bennebroek – małego miasteczka, które zna każdy jej krok i każde jej milczenie. Chce po prostu zacząć od nowa, poskładać to, co się rozpadło, i odnaleźć w sobie spokój po utracie męża. Jednak spokój w tym miejscu okazuje się złudzeniem. Kiedy w ogrodzie odkryte zostają szczątki noworodków, w Annemarie coś pęka. Przeszłość, którą chciała pozostawić za sobą, zaczyna pulsować pod powierzchnią – coraz głośniej, coraz bardziej natarczywie.
Kto je zabił i dlaczego  znalazły się w ogrodzie  dziewczyny? Kto był  ich rodzicami? 
Szybko okazuje się, że  wszystko  w co dziewczyna wierzyła i wszyscy,  ktorym ufała — brat, przyjaciele, nawet zmarły mąż — nabierają nowych, niepokojących odcieni. Czy można zaufać własnej pamięci, gdy jej fragmenty zdają się być fałszywe? Czy prawda, o którą się zabiega, przynosi ulgę, czy wręcz przeciwnie – rozsypuje wszystko, co wydawało się bezpieczne?
Dawno nie czytałam  książki tak skupionej  na emocjach , na przeżywaniu  żałoby,  miłości i nienawiści  jednocześnie.  
Przeszłość  i teraźniejszość mieszają się i sieją zamęt w głowie czytelnika.  
I wiecie co? Dawno nie spotkałam tak irytującej bohaterki jak Anne, jednak potrzeba poznania odpowiedzi była  we mnie silniejsza.  
I naprawdę  było  warto. 
Bo to nie tylko zagadka kryminalna, ale opowieść o emocjach, lękach i zranionej duszy,
Bo każda strona niesie ze sobą cichy niepokój — to książka, której nie chce się odkładać, a jednak czasem trzeba złapać oddech  
Bo autorka pokazuje, że prawda nie zawsze uzdrawia — czasem rani jeszcze głębiej,
Bo zakończenie potrafi zaskoczyć i zostawić czytelnika z pytaniami, które trudno wyciszyć. 
Serdecznie  polecam 🖤💙