Ta książka to coś więcej niż przewodnik. Autorzy zapraszają do odkrywania miejsc, które są im szczególnie bliskie, zachęcając do niespiesznego i uważnego ich poznania. Dzielą się wspomnieniami, refleksjami, opowiadają o kulturze i historii regionu, o jego mieszkańcach, z którymi gawędzą podczas swych wędrówek.
Jura Krakowsko-Częstochowska to idealny kierunek do zwiedzania w rytmie slow. Romantyczne ruiny średniowiecznych zamków, tajemnicze historie zabytkowych klasztorów, pełne uroku miasta, miasteczka i wsie, w których można zobaczyć interesujące zabytki budownictwa i techniki, jak np. ponadstuletnie młyny, liczne pamiątki po ludności żydowskiej, w tym dawne synagogi i kirkuty, olkuskie podziemia przypominające o górniczych tradycjach miasta, spływy kajakowe po Pilicy możliwości jest tyle, że z pewnością wystarczy ich nawet na bardzo długie wakacje. Wiele osób przyjeżdża tu przede wszystkim dla kontaktu z naturą można tu wędrować, wspinać się na skałkach, jeździć na rowerze, a także pospacerować po pustyni! Nie będą się tu nudzić miłośnicy leśnych spacerów, odpoczynku nad wodą, przejażdżek konnych a nawet białego szaleństwa.
Nie ma w tej książce obowiązkowych punktów programu jest to raczej garść inspirujących propozycji, które pozwolą zatrzymać się w bieg, rozejrzeć uważniej wokół, poleniuchować na trawie, porozmawiać i pomarzyć.