Jasny Bóg. Kolędy Jacka Kowalskiego z... + CD

Jasny Bóg"", to bardzo szczególna płyta kolędowa. Ściślej to książeczka z płytą. Zawiera ona autorskie kolędy Jacka Kowalskiego, znanego sarmackiego barda, który przez ponad 20 lat pisał i wykonywał kolędy na potrzeby corocznej szopki dominikańskiej. Kolędy współczesne, ale głęboko religijne i poetyckie. W książeczce też kilkanaście soczystych fragmentów dialogów szopkowych, wciąż aktualnych, śmiesznych, czasami proroczych. Razem 19 kolęd i 12 dialogów, w których objawiają się (zawsze w zaskakujący sposób) nie tylko Jezus i aniołowie, Maryja i Józef, wiedźmy i diabły, Trzej Królowie i Herod, Osioł i pastuszkowie, ale w tle pogrywają Tok FM i Radio Maryja, a donoszą ""Długie Obcasy"" i ""Agencja Rojtera"". Wszystko to okraszone dodatkowo komentarzami rysunkowymi autora. Ta publikacja to prawdziwe odkrycie. Świetne piosenki (prawdziwe kolędy) i szopka, w której dawano przez lata odpór różnego rodzaju modom i bożkom, albo inaczej, kozłom, kozom i baranom z genderowo-feministyczno-progresywno-lewackiej obórki. Zresztą dostawało się także i koryfeuszom Nowego Kościoła (""Eurowyznanie wiary"") oraz różnej maści intelektualistom, artystom, ""post-modernistom"", specjalistom od klimatu i wszystkim innym pseudo-Mefistom (""dwurożnym i multipłciowym""). Ale jest też manifest ortodoksji w ""Konkluzji Maryi"" i pochwała prostoty w osobie Osiełka Katolickiego (""kutego na cztery kopyta"" i pasącego się ""u mistycznego żłobu"") oraz apologia polskiej literatury (wniebowziętej przez Maryję) I to wszystko pod dominikańskim dachem i osobistą opieką śp. ojca Jana Góry.
Słusznie więc zauważył Piotr Bernatowicz, szef Radia Poznań i już niedługo dyrektor Centrum Sztuki Współczesnej, jeden z promotorów wydania tej płyty, że ""dziś, kiedy gadający osioł kojarzy się głównie z animowaną bajką, Jacek Kowalski przywraca mu właściwie miejsce u boku Maryi i św. Józefa, bo choć osioł to analfabeta, mówi mądrzej niż niejeden noblista"". I już tak całkiem na poważnie, że .""Jacek Kowalski z zespołem udowadniają, że Ewangelia to wciąż inspirujące źródło naszej kultury żywej, dopóki w jej centrum pozostanie jasny Bóg.""