Leonard Nicholson nienawidzi, kiedy ktoś narzuca mu swoją wolę. Dokładnie tak jak robił to jego dziadek przez większość życia. Gdy Leo dostaje telefon od babci, że książę Winston Nicholson jest na łożu śmierci, niechętnie wraca do zamku, w którym się wychował. Niestety nie zjawia się na czas i dziadek umiera.
Leonard dziedziczy tytuł, a wraz z nim szereg obowiązków, lecz nie zamierza się z nich wywiązać. Oprócz tego wszystkiego jest jeszcze testament, w którym Winston nawet zza grobu pociąga za sznurki. Aby Leo mógł przyjąć cały spadek, a w tym firmę, której poświęcił większą część swojego życia, musi poślubić nieznajomą kobietę.
Ślub, miłość, pocałunki, oddanie i wierność – to rzeczy, których Leo nie wyznaje. Przyciśnięty do muru postanawia jednak odnaleźć wskazaną w testamencie kobietę i zaproponować jej pewien układ, którego ona nie może odrzucić.