Fatwy
Pisarz
Małgorzata Sikorska-Miszczuk
Rok 1989, ajatollah Chomejni skazuje Salmana Rushdiego na śmierć za Szatańskie wersety. Pisarz uznaje wyrok za absurdalny, ale rzeczywistość nie ma poczucia humoru. Kolejne zamachy na księgarnie i na tłumaczy książki, miesiące ukrywania się, potępienie ze strony tłumów, wreszcie strach o bliskich doprowadzają ateistę przed komisję religijną, gdzie składa wyznanie wiary. Rushdie żyje do dziś, choć fatwa nie została zdjęta. Sztuka niepokojąco celnie zadaje pytania o wolność słowa, o społeczny i medialny mechanizm nagonki, wreszcie o terror religii, która z punku widzenia literatury jest jedynie narracją.
Pole nieufności
Rozmowa z Małgorzatą Sikorską-Miszczuk
Obudzić się z wyrokiem śmierci
Małgorzata Szpakowska
Zwrot konserwatywny czy, jak niektórzy mówią, populistyczny widoczny jest w całym obszarze kultury euroamerykańskiej. W dodatku wędrówka ludów w ostatnim półwieczu sprawiła, że również islam stał się jednym ze składników tej kultury. I tak samo dobrym środkiem zaszczuwania, jak każdy inny. O tym przede wszystkim jest dla mnie sztuka Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk Pisarz: o mieszaniu się kultur i upowszechnianiu idiosynkrazji.
Nawozy sztuczne
Baryka
Tadeusz Nyczek
Przewartościowania
Akt porządkowania i kreacji sensu
Rozmowa Piotra Morawskiego, Piotra Olkusza i Dobrochny Ratajczakowej
Dobrochna Ratajczakowa, Piotr Morawski i Piotr Olkusz rozmawiają o historii teatru: o tym, jak się ją robi, po co, i jakie są konsekwencje tego kto i jak te historie pisze.
Teatrologia. miłość i zbrodnia
Stanisław Godlewski
Fakt, że przemoc w teatrze jest tak powszechna i obecna od tak dawna jest efektem różnorodnych, sprzyjających warunków: kulturowych, politycznych, instytucjonalnych, wreszcie - psychologicznych. Status badaczy i badaczek, krytyków i krytyczek w tym systemie, ich działalność oparta na pewnych przekonaniach i - czasem niewyrażonych wprost - założeniach, także jest elementem budującym (świadomie lub nie) te sprzyjające warunki.
Jaka etyka?!
Monika Kwaśniewska
Aktor w systemie Stanisławskiego tylko dzięki ciężkiej, nieustannej pracy, staje się podmiotem procesu artystycznego - kapłanem sztuki. Podmiotowość nie powinna być jednak mylona z indywidualizmem. Drugim procesem towarzyszącym upodmiotowieniu jest bowiem - ujarzmianie. Zasady funkcjonowania podmiotu zostają narzucone przez reżysera-mistrza, który, jak twierdzi, nie działa na rzecz własnego dobra i sławy, ale sztuki. Rewersem podporządkowania jest upadek - moralny i zawodowy - wzbudzający wstręt i pogardę. W takich warunkach naprawdę trudno o jakikolwiek sprzeciw.
Po bandzie
Dywany już sparciały
Marek Beylin
Morski dzban
Dryf (Drift)
Ulrike Syha
Przełożyła Iwona Uberman
Akcja dzieje się w zamożnym niemieckim landzie nad Morzem Północnym, w niewielkiej miejscowości, której problemy przez wielu mogą być banalizowane: sąsiedzka wścibskość, pragnienie zachowania sennej atmosfery miasteczka, ale i rozczarowanie przybyszów z zewnątrz, że wieś nie zawsze bywa wyłącznie bukoliczna. Syha opisuje relacje między mieszkańcami małej nadmorskiej osady, oddając w groteskowy sposób jego umysłową ciasnotę, wsobność, przywiązanie do małych przyjemności życia codziennego.