Zmiany polityczne po II wojnie światowej na zawsze odcięły ziemie ukraińskie od Polski, a po przesiedleniach nasz kraj uzyskał kształt zbliżony do granic etnicznych. Dziś nikt nie myśli o rewindykacji Lwowa czy Krzemieńca, ale sentyment pozostał. Nie można wymazać dorobku cywilizacyjnego polskich miast i dworów Ukrainy. Tę ziemię nasi rodacy kochali, za jej obronę płacili własną krwią. Rajza po Ukrainie to emocjonalna wędrówka śladami polskości relikty naszej historii, wyjątkowe świątynie i słynne zamki, miejsca, które znamy ze szkolnych lektur. I chociaż obecnie miasta, wsie i ulice noszą często już inne nazwy, a władze sowieckie uczyniły wiele, by zatrzeć ślady naszej kultury, nie udało im się zniszczyć kilkuset lat polskiej tradycji. Wyjechałem z Krymu w poniedziałek, 30 września 2013 roku. Dwa miesiące później wybuchły starcia na Euromajdanie, a pod koniec zimy Krym został zaanektowany przez Rosję. Nie sądziłem, że wydarzenia potoczą się tak szybko. Wygląda na to, że moje wspomnienia z wizyty na Półwyspie Krymskim będą mi musiały wystarczyć na wiele lat... Sławomir Koper. * Ostatnie lato na ukraińskim Krymie * Śladami bohaterów Ogniem i mieczem. Na kozackiej Siczy * Samochodem przez Dzikie Pola * Ołyka radziwiłłowskie ostatki * Kamieniec Podolski. Najsłynniejsza twierdza Rzeczypospolitej * Szlakami Wołynia. Krzemienieckie Ateny nad Ikwą * Gdy słowo heroina oznaczało wyłącznie bohaterkę dzielne damy kresowe: Anna Dorota Chrzanowska i Teofila Chmielecka * Pisz pan na Berdyczów! * Sadyk Pasza, Mickiewicz i Żydowski Legion * Symferopol. Nutria w sosie piwnym i Sonety krymskie * Legendarne schody Odessy, Eisenstein i Machulski. Czyta Roch Siemianowski
Czas trwania: 14:43:00