Niech pierwszy rzuci kamieniem ten,  kto nigdy nie chciał zrobić czegoś zakazanego. I nie chodzi tutaj o  napad na bank, ale zwykłe sprawy dnia codziennego. Na przykład  pozwolenie dziecku na granie na komputerze przez 14 godzin dziennie,  włączeniu mu telewizora, żeby mieć święty spokój, powiedzenie  nieradzącemu sobie z emocjami nastolatkowi ,,nie bądź mazgajem"" lub komuś  choremu na depresję, że ,,wszystko będzie dobrze"". Normalne rzeczy, nie? Oczywiście, że nie! Jeżeli komukolwiek kiedykolwiek przyszło do głowy  któreś z powyższych zachowań, zdecydowanie powinien (a nawet musi!)  przeczytać książkę Ewy Nieroby, żeby nie popsuć własnego dziecka. ,,Aby  dzieci były zdrowe, mądre, szczęśliwe"" to zbiór konkretnych zaleceń,  przewodnik dla tych, którzy gubią się w rodzicielstwie, a bardzo  chcieliby, by ich dzieci wyrosły na porządnych, zdrowych, dobrych  dorosłych.  
 
  - Przewodnik dla rodziców, nauczycieli   i wychowawców- jak pomagać dzieciom i młodzieży we współczesnych   zagrożeniach.
- Cyfrowe uzależnienia - depresja -   zachowania samobójcze
 
Pierwszym złem jest samotność.
Rozwój człowieka polega na tym, że ktoś mu towarzyszy.
Najpierw mama... później dołącza tata.
Dojrzali rodzice nie kierują, lecz pomagają rozeznać własne talenty, pasje,  silne i słabe strony, drogę życia i aspiracje. Wiedzą, że ich dziecko  nie zostało stworzone na ich obraz i podobieństwo, lecz na podobieństwo  Boga. On kieruje na najlepszą drogę. Oni towarzyszą dziecku, żeby uczyło się odkrywać Boże kierownictwo.
Podobnie w dorosłym życiu samotność jest zła i niebezpieczna. Potrzebujemy  towarzyszy drogi. W różnych aspektach i dziedzinach życia. W szkole -  wychowawca, na studiach - tutor czy promotor, w pracy - mistrz czy  przełożony, w środowisku - lider. Sponsor dla wychodzących z uzależnień.
Potrzeba towarzyszenia także w sferze duchowej.
Odkrywanie nas samych, silnych i słabych stron, odczytywanie woli Boga.
Ten, kto towarzyszy duchowo, motywuje, podpowiada, ostrzega, stawia wymagania, przyprowadza do Boga.
                                                                                                                          ks. Marek Dziewiecki